Archiwum czerwiec 2004


cze 26 2004 Strach-niepewność
Komentarze: 2

a ja sie bałam..tak własnie...bałam sie..to głupie

sensitive_soul : :
cze 25 2004 Podumowanko itd=D
Komentarze: 0

emm...co by tu napisac zeby było krótko i tresciwie..hmm...=) może zrobie podsumowanko tego roq schoolnego?więc:bardzo się zminiłam(wpływ na to miały głównie 3,4 osoby)-nie wiem tylko czy na lepsze czy gorsze(=/), przeżyłam najdłuższe i najgorsze załamania w swoim życiu, poznałam uczucie bezgranicznego szczęścia, odczułam rzeczy których nigdy przedtem nie miałam okazji odczuc,złamałam obojczyk(=P), załozyłam bloga=), zrobiłam sie o wiele spokojniejsza(=/), wydałam na ciuchy chyba  z kilka tys.(prawie napewno)(2 tys.na pewno), zrobiłam chyba największy bład swojego życia, łamiąc przy tym mnóstwo swoich zasad(które sa dla mnie najwazniejsze, i chyba przez nie wszystko wychodzi mi tak jak wychodzi=/),zachowując sie wbrew sobie i nie panując nad sobą, i chyba urosłam(chyba mam już 164cm=D) a waże wciąż 45 kg =DDD (i tak za dużo=/)...(...)* poza tym ten rok cholernie szybko minąl...a przy tym dosyć burzliwie...i pomimo wszytskiego co sie stało uwazam ze był udany=) i dlatego chyba teraz nie bardzo chce te wakacje...bo jakoś tak mi sie ostatnio ze wszytskimi(prawie) układa...niom ale zawsze wszystko sie kończy...oby te wakcje były zajebiste...a poza tym to mój obecny stan jest jak najbardziej good=D a poza tym...zastanawiam sie nad tym czy mam moze szanse na szczescie...hmm...jesli tak to pewnie i tak ja zmarnuje(jak to ja=/)ale trudno=) wazne ze teraz jest zajebiscie=D choć jestem lekko na siebie zła bo momentami nie panuje nad tym co robie i mówie=/( chodzi tu o konkret)(i tak tylko ja wiem o co chodzi=)) emm..chyba mi coś z ta krótkościa nie wyszło=/ trudno, wazne ze jest ciepło=DDD (jebie mi=D- to juz tak wakacyjnie=P)

*i stało sie mnóstwo innnych rzeczy ale mi sie pisac nie chce i nie pamietam=P

sensitive_soul : :
cze 19 2004 Szczęście!!!=DDD(takie jak w lutym przez...
Komentarze: 5

"szczęście ma smak truskawek" kocham truskawki!=D  jestem szczęśliwa=D

sensitive_soul : :
cze 16 2004 chyba zmiany=D
Komentarze: 3

niom wiec...jestem happy=D tak własnie!HAPPY!!!VERY HAPPY!!!=D fajowo nie?(jakby to martusiek albo gacior powiedziały=P)bede złośliwa i nota bedzie długa >=) hehe...niom więc...chyba teraz naprawde"zapomniałam"(to złe slowo ale nie wiem jakiego innego by tu uzyc) teraz nawet mi do konca nie zalezy zeby cokolwiek wyjasniac...wisi mi to.co nie zmienia faktu ze...niewazane ;] i sie chyba pomyliłam z tym ze sie oszukiwałam...a moze rzeczywiscie sie oszukiwałam ale teraz juz serio mi....heh...chyba tak...teraz mam inny probelm...hmm...nie bardzo wiem jak go rozwiązać...=/ ale i tak chyba niedługo on sam sie rozwiaze=) chyba jednak to myslenie z wisły nie do końca runeło=) coś tam pozostało...i to by było na tyle z rozmyślań dnia dzisiejszego=) podsumowując moje rozważania, sądzę iż (=PPP) stan mojego humoru da się określić jako: jak najbradziej good=D

a teraz cos o tym co było...chyba moge to napiasac bo i tak nie zostanie przeczytane przez osobe ktora nie chciałabym zeby to przeczytała...wiec...

 

'UCIEKAM'
Idę tam, gdzie nie ma mnie,
by uciec od myśli
Schować się,
przed tragicznym losem każdego dnia,
lecz nic nie pozwala mi zapomnieć...
tamtych chwil
tamtych łez

 

'WSPOMNIENIA'

Zabijają mnie co dnia
Jak kat spoglądają na mą twarz
Zdobywają mnie - gubię się
Zabierają dobre dni
nie chcę ich!

Zmieniłam się, zamknęłam
Uciekłam, zniknęłam
Lecz one nie dają za wygraną
ranią, wciąż tylko ranią!

Zabijają dobre sny
Niszczą marzenia
te okrutne wspomnienia!
Nie mogę zmienić nic
mogę tylko z nimi żyć...

 

tak było do niedawna...było...już nie jest=) wreszcie sie tego pozbyłam...ale...

 

'GDY PAMIĘĆ ZAWODZI'

Pochowałam ciepłe łzy
w małe pudełeczko w kwiatki
Włożyłam je potem do czerwonej szufladki,
obwiązałam wstążeczką to pudełeczko,
by nie uciekły jakąś niewinną szpareczką.
Muszę je trzymać na lepsze dni,
by o tym bólu przypominały mi

Gdy już będę na tyle szczęśliwa,
że zapomnę o mych wspomnieniach
Wtedy otworzę czerwoną szufladkę,
odwiążę niebieską kokardkę,
rozpakuję moje pudełko
i me łzy jeszcze ciepłe bedą

Rozmarze je po policzkach
i znów będziesz w moich myślach...

 

nie wiem czy to kiedyś zrobie...może..

znalazłam jeszcze wiersz(bo to nie moje wiersze!)który...heh...to dziwne...jest mieszanina tego wszytskiego...połaczeniem 2 puktów widzenia i czucia...a może przemieszaniem tego...i...to co najdziwniejsze...ta data...prawie ta sama...1 dzien...

 

 

'9 WRZEŚNIA'

Jaka szkoda, że już wiesz
Musiałeś dowiedzieć się
minął kolejny dobry dzień
znów wiem, co to szczęście
znów wiem, czym jest miłość
już wiem, kim nie jesteś
kim nie byłeś
Jesteś zły za te dni?
przykro mi
Ty płaczesz, ja się uśmiecham
zakochałam się ,myślisz że to źle?
tak z dnia na dzień
znów wiem, co to szczęście
znów wiem, czym jest miłość
już wiem, kim nie jesteś
kim nie byłeś
Przepraszam, że ranię Cię
myślisz ,że tak chcę?
nie jesteś winny, że to nie Ty
Nie jesteś winny, że...
...nie spełniły się sny
szukałam lepszych dni
Przepraszam, że to Ty
byłeś tym z kim nie chcę być

 

jakby wziąć z tego wiersza pojedyńcze zdania to...zreszta niewazne...heh...1 z tych zdan mnie rozsmiesza...i tak nikt nie bedzie wiedział jakie..=) wazne ze ja wiem...=P dziwne ze ktoś napisał wiersz który jest przemieszaniem faktów z kilku miesiecy mojego zycia...i ta data...eh...

 

podsumowując rozwazania kolejny raz(=))...eee...sama nie wiem=P szkoda ze słońca nie ma=(((

sensitive_soul : :
cze 13 2004 wrr...ja nie wiem po co te tytuły, tematy...
Komentarze: 10

"-...?- zapytał czas" cudowna książka...nie wiem dlaczego tak mi sie podoba...ale uwazam ze jest cudowna...jest w niej coś magicznego...coś...nie umiem nawet tego określić...po prostu COŚ...podoba mi sie w niej każda strona, każde zdanie...jest magiczna...

wyjazd nawet sie do czegoś przydał...miałam czas na przemyslenie wszystkiego...tym bardziej że ostatnio pojawił sie ktoś jeszcze...ale nie bede sie w to zagłebiac...choc do konca nie sprecyzowałm swojego stostunku do tej osoby to...zreszta niewazne...przemyslałam wiekszośc, uswiadomiłam sobie kilka rzeczy, zrozumiałam...lecz teraz wrociałam tu i...złudzenie..?nie wyciszyłam sie?nie zrozumiałam? pozorny spokój duszy?obawiam sie ze tak...bo to sie teraz wali...część juz runeła...jednak...złudenie...pozory...a może znów oszukiwanie samej siebie...nie..teraz to chyba po prostu inny świat...pozorne uporzadkowanie,wyciszenie, pozory zrozumienia siebie i tego co było jest i bedzie...ciagle wydaje mi sie ze to juz teraz...ze bedzie inaczej..ze zrozumiałam, uporzadkowałam wszytsko...jestem pewna...i okazuje sie ze to złudzenia...

cholera!czy to sie nigdy nie skonczy??

sensitive_soul : :