Archiwum 16 czerwca 2004


cze 16 2004 chyba zmiany=D
Komentarze: 3

niom wiec...jestem happy=D tak własnie!HAPPY!!!VERY HAPPY!!!=D fajowo nie?(jakby to martusiek albo gacior powiedziały=P)bede złośliwa i nota bedzie długa >=) hehe...niom więc...chyba teraz naprawde"zapomniałam"(to złe slowo ale nie wiem jakiego innego by tu uzyc) teraz nawet mi do konca nie zalezy zeby cokolwiek wyjasniac...wisi mi to.co nie zmienia faktu ze...niewazane ;] i sie chyba pomyliłam z tym ze sie oszukiwałam...a moze rzeczywiscie sie oszukiwałam ale teraz juz serio mi....heh...chyba tak...teraz mam inny probelm...hmm...nie bardzo wiem jak go rozwiązać...=/ ale i tak chyba niedługo on sam sie rozwiaze=) chyba jednak to myslenie z wisły nie do końca runeło=) coś tam pozostało...i to by było na tyle z rozmyślań dnia dzisiejszego=) podsumowując moje rozważania, sądzę iż (=PPP) stan mojego humoru da się określić jako: jak najbradziej good=D

a teraz cos o tym co było...chyba moge to napiasac bo i tak nie zostanie przeczytane przez osobe ktora nie chciałabym zeby to przeczytała...wiec...

 

'UCIEKAM'
Idę tam, gdzie nie ma mnie,
by uciec od myśli
Schować się,
przed tragicznym losem każdego dnia,
lecz nic nie pozwala mi zapomnieć...
tamtych chwil
tamtych łez

 

'WSPOMNIENIA'

Zabijają mnie co dnia
Jak kat spoglądają na mą twarz
Zdobywają mnie - gubię się
Zabierają dobre dni
nie chcę ich!

Zmieniłam się, zamknęłam
Uciekłam, zniknęłam
Lecz one nie dają za wygraną
ranią, wciąż tylko ranią!

Zabijają dobre sny
Niszczą marzenia
te okrutne wspomnienia!
Nie mogę zmienić nic
mogę tylko z nimi żyć...

 

tak było do niedawna...było...już nie jest=) wreszcie sie tego pozbyłam...ale...

 

'GDY PAMIĘĆ ZAWODZI'

Pochowałam ciepłe łzy
w małe pudełeczko w kwiatki
Włożyłam je potem do czerwonej szufladki,
obwiązałam wstążeczką to pudełeczko,
by nie uciekły jakąś niewinną szpareczką.
Muszę je trzymać na lepsze dni,
by o tym bólu przypominały mi

Gdy już będę na tyle szczęśliwa,
że zapomnę o mych wspomnieniach
Wtedy otworzę czerwoną szufladkę,
odwiążę niebieską kokardkę,
rozpakuję moje pudełko
i me łzy jeszcze ciepłe bedą

Rozmarze je po policzkach
i znów będziesz w moich myślach...

 

nie wiem czy to kiedyś zrobie...może..

znalazłam jeszcze wiersz(bo to nie moje wiersze!)który...heh...to dziwne...jest mieszanina tego wszytskiego...połaczeniem 2 puktów widzenia i czucia...a może przemieszaniem tego...i...to co najdziwniejsze...ta data...prawie ta sama...1 dzien...

 

 

'9 WRZEŚNIA'

Jaka szkoda, że już wiesz
Musiałeś dowiedzieć się
minął kolejny dobry dzień
znów wiem, co to szczęście
znów wiem, czym jest miłość
już wiem, kim nie jesteś
kim nie byłeś
Jesteś zły za te dni?
przykro mi
Ty płaczesz, ja się uśmiecham
zakochałam się ,myślisz że to źle?
tak z dnia na dzień
znów wiem, co to szczęście
znów wiem, czym jest miłość
już wiem, kim nie jesteś
kim nie byłeś
Przepraszam, że ranię Cię
myślisz ,że tak chcę?
nie jesteś winny, że to nie Ty
Nie jesteś winny, że...
...nie spełniły się sny
szukałam lepszych dni
Przepraszam, że to Ty
byłeś tym z kim nie chcę być

 

jakby wziąć z tego wiersza pojedyńcze zdania to...zreszta niewazne...heh...1 z tych zdan mnie rozsmiesza...i tak nikt nie bedzie wiedział jakie..=) wazne ze ja wiem...=P dziwne ze ktoś napisał wiersz który jest przemieszaniem faktów z kilku miesiecy mojego zycia...i ta data...eh...

 

podsumowując rozwazania kolejny raz(=))...eee...sama nie wiem=P szkoda ze słońca nie ma=(((

sensitive_soul : :