Archiwum 31 stycznia 2005


sty 31 2005 „Twoje oczy jak trawa zielone. Twój...
Komentarze: 8

...

koniec tamtego"koszmarnego"tygodnia...jednak moje "trudne dni" są bardzo trudne... w czwartek myśl o mnie codziennej- tej uśmechniętej, energicznej, kochanej, kokietce (podobnież...) była wręcz niewyobrażalna. ja taka?nie..niemozliwe.przeciez jest tylko złość i niemożnośc uśmiechu-bo to nawet nie był smutek..tylko źle mi było. i żadnej energii..minęło oczywiście.wiedziałam, że minie. słońce...

zastanawiam sie czy nie przesadziłam.no ale...jak to w końcu jest z tą zazdrością?

dziś zostałam zatrzsnięta między drzwimi tramwaju...niezmiernie ciekawe przeżycie.zwłacza,że trwało to co najmniej kilkanaście sekund i prawie zaczął odjeżdżać...

;]

ps.-przypomniał mi o tym komentarz przyjaciółki:chcę już wiosnę!

sensitive_soul : :