„Twoje oczy jak trawa zielone. Twój...
Komentarze: 8
...
koniec tamtego"koszmarnego"tygodnia...jednak moje "trudne dni" są bardzo trudne... w czwartek myśl o mnie codziennej- tej uśmechniętej, energicznej, kochanej, kokietce (podobnież...) była wręcz niewyobrażalna. ja taka?nie..niemozliwe.przeciez jest tylko złość i niemożnośc uśmiechu-bo to nawet nie był smutek..tylko źle mi było. i żadnej energii..minęło oczywiście.wiedziałam, że minie. słońce...
zastanawiam sie czy nie przesadziłam.no ale...jak to w końcu jest z tą zazdrością?
dziś zostałam zatrzsnięta między drzwimi tramwaju...niezmiernie ciekawe przeżycie.zwłacza,że trwało to co najmniej kilkanaście sekund i prawie zaczął odjeżdżać...
;]
ps.-przypomniał mi o tym komentarz przyjaciółki:chcę już wiosnę!
Dodaj komentarz