Najnowsze wpisy, strona 16


wrz 02 2004 kwiaty we włosach...
Komentarze: 6

przypomniało mi sie coś=) 08.08.04 godz.19-21(?)(nie wiem która..) ja leże w lesie,w stanie niezbyt trzeźwym z mchem i liśćmi we włosach, mój qmpel siedzi(chyba)obok mnie też w stanie podobnym do mojego.patrzy na mnie i głosem pełnym zachwytu i zdumienia "Julia!Ty masz kwiaaaty we włosach!"=) co prawda ja tego nie pamietam ale mi potem mówili...

sensitive_soul : :
sie 30 2004 nowy szablon=D
Komentarze: 12

niom i mam nowy szablon=) mi sie podoba...a miał być jasny=P ten chyba taki troszke schizowy...niom ale trudno...jakos coś to mam jeszcze 2 fajne,takie z przesłaniem,czyli takie jakie najbardziej lubie.poprzedni jest zajebisty ale nie pasuje juz do stanu mojej duszy...juz teraz nie jestem załamaną pesymistaka z hasłem naczelnym"i'm waiting for you"ogolnie to juz chyba podjełam decyzje która opdowiada za mój jedyny obecny problem.a gdy problem sie rozwiaze bede w pełni happy=) choc juz jestem.bo zmieniłam podejscie do zycia.a tak naprawde to szczescie ma smak czerownych porzeczek!!!=DDD

sensitive_soul : :
sie 24 2004 znów
Komentarze: 5

wypadało by wreszcie napisać...wróciłam w niedziele...dziś widziałam się z moimi ukochanymi dziewczynkami.potwierdziły to, że coś we mnie uległo zmianie, choć zmiana ta jest wewnętrzna.przebywając z nimi, łażąc po galeri, przymierzając miliony ciuchów, siedzac ok.godz(moze dłuzej)w moim najukochańszym New Yorkerze czułam sie taka sama jak  przed 2 miesiacami.a jednak wewnetrznie,"myślowo",uczuciowo jestem chyba inna.gata mówi, że dojrzałam.wątpie żeby to było to.a może...marta twierdzi, że te w wakacje chyba przeżyłam najwiecej.ja bym raczej powiedziała: przeżyłam najwiecej nie przezywając jednocześnie nic.jakos chyba zmieniłam podejscie do kilku rzeczy.nawet chyba troche sie zaakceptopwałam choć raczej nie zdarzyło sie nic co mogło by mnie do tego nakłonic.na obozie było...było jak było.nic specjalnego.tzn.zależy też z jakiego punktu widzenia na to patrzeć.w Ostrowie...napewno nie tak jak w tamtym roku.a mimo to jak wyjeżdzłam to sie popłakałam.choc własnie tam,choć nie już na obozie ale w ostrowie najwyraźniej zrozumiałam ze prez ten rok moja psychika uległa wielkiej zmianie.to wyciszenie sie, uwrażliwienie,może dojrzenie(emm..jest taki wyraz?),zminienie toku myślenia i...zreszta niewazne.w kazdym razie rok temu byłam inna.i wszyscy to potweirdzaja.obecnie marze o tym by wreszcie umiec byc soba,by nie zachowywac sie wbrew sobie,robic i mówic zawsze to co chce.zobacze..moze sie uda.w ostrowie zrobiłam 1 wielka głupote.choc i tak nie potrafie miec jakis ogromnych wyrzutów sumienia, bo gdy mi o tym mówią to tak jakbym słyszła coś o kimś obcym.i tak nic nie pamietam.wiem ze nie tak miał wygladac...niewazne.chyba dobrze ze nie tylko ja nie pamietam.chyba zmienie szablon.na jakiś jaśnijeszy.albo mniej niom wiadomo jaki.czarny rezerwuje sobie teraz dla ciuchów.choc bluzke sobie dzis qpiłam zółta=) w kocu wyszło na to ze mnie jest 3.ale chyba wiecej.tzn zalezy jak na to patrzec.chyba wszystko od wszytstkiego zalezy.a tak ogólnie pomimo wszytsktkiego/wszystko(nie wiem jak prawidłowo)to chyba jestem w stanie radosnym.pomijam wewnatrzne rozsypanie.a wszytsko przez jednak mała rzecz.heh.nie wiedziałam ze taki szczególik moze mnie az tak uszczesliwic.niom i to było na tyle.

sensitive_soul : :
lip 14 2004 ostatnia nota(przynajmniej dopóki nie wróce=))...
Komentarze: 3

eh...jutro obóz...cholera...musze wstać ok.5 a teraz nawet nie jestem spakowana=/ w każdym razie z obozu(jak przeżyje) od razu jade do mojego "2 domu" na tzw."turystycznej wsi"(teraz to to można tak samo nazwać wsią jak mnie świetą)...czyli po prostu tam gdzie co roq=) jakoś ostatnio zrozumiałam coś b.ważnego...taki prosty wniosek,a taki znaczący...i pomyśleć ze jakoś nigdy przedtem mi to na myśl nie przyszło...niom w końcu najprostsze rozwiązania najtrudniej wymyślić...mianowicie doszłam do wielce budujacego wniosq, że musze sie pogodzic z pewna myslą, a raczej z pewnymi myślami...prosta(choc wcale nie mała) rzecz a cieszy=P aaa...lece sie pakowac=/ (wracam ok.23/26 sierpnia)

sensitive_soul : :
lip 10 2004 a nie wiem
Komentarze: 1

coś tam sobie w tej hiszpani przemyślałam...i np.zdałam sobie sprawe ze ja niby co raz wiecej rozumiem a to nic nie zmienia...hmm...rozumiem juz bardzo duzo...co,dlaczego,jak...ale to nic mi nie daje, nic to nie zmienia...tak jest zawsze?wiem jeszcze 1...nie uciekne...a...i zrozumiałam dlaczego..hmm...jak to ująć...chyba przytocze fargment piosenki zeby wytłumaczyc co mam na mysli"A kiedy znajdziesz w końcu siłę, by ze mną zawsze być, zostawię wtedy Cię..."dlaczego taka byłam/jestem dla facetów...wiem wreszcie czemu taka byłam(nie wiem czy nadla jestem) mimo ze wiem jak to jest...

sensitive_soul : :