Komentarze: 11
sama nie wiem jak jest. napewno tak jak nie było jeszcze. zaczynam czuć, że powinnam wszystko przewartościować. po raz kolejny powtarzam, że zdecydowanie żądam wiosny. wpominam to nieruchome spojrzenie...tak pełne...powinnam czuć się niezmiernie szczęśliwa.jak zwykle wszystko komplikuje...obawy...ale może rzeczywiście..moze nie powinnam o tym myśleć.może wreszcie zgodzę się z tymi wszystkimi osobami, które mówią mi "żyj!"