Archiwum 19 listopada 2004


lis 19 2004 słońce ze śniegiem
Komentarze: 11

tego nie przemilcze.o nie.ale moze zaczne od słońca.a więc słońce we mnie ponownie świeci z ogromną siłą.i znowu lece do nieba i słońca..i wyżej i dalej i jest coraz cieplej... i stało się.to czego tak nie chciałam i to na co tak czekałam.wyśniło się...dziś sen-on do mnie przyszedł,ja własnie się obudziłam, spojrzałm przez okno...i śnieg.powiedziałm mu"śnieg spadł"...obudziłam się.zobaczyłam, ze o godz. za pozno i juz dawno powinnam być w tramwaju...wiec jeszcze polezałam;] pomyslałam o śnie.wstałam,wyjrzałam przez okno...i co?śnieg.pierwszy.ten, którego od jakiegoś czasu nienawidze...ta zima...a idąc potem...w tamtym roku miałabym myśli"jebany śnieg,qrwa mać,jebana zima,mam juz całe mokre spodnie i bagdno w butach(...)"a dziś?chyba ludzie się na mnie dziwnie patrzyli...szłam i się śmiałam...a mysli?"jest cudownie...będą aniołki z Humcią...o...jak zimno(usmiech)oo...mam całe spodnie mokre i bagno w butach(smiech)i spoznie sie jeszcze godz.(uśmiech)co Ci ludzi tacy smutni?(...)".sama siebie nie poznałam...nie wiem co sie ze mną stało...ale jest...biało;] pięknie i zimno.a we mnie ciepło i kolorowo.skąd to we mnie?

sensitive_soul : :