Archiwum 19 maja 2004


maj 19 2004 Słowa...czym one są?
Komentarze: 5

coś ostatnio często pisze...=) kolejna nota najprawdopodobniej pojawi sie w piatek bo jest schoolna dyska..na która mimo wszytsko pójde...wiem ze przyjde tak ubrana ze...zupełnie nie w moim stylu=) raz sie zyje=PPP głównie pisze dlatego ze przeczytałam(już wczoraj)"ludzie jak wiatr"...uwazam ze ta ksiazke powinni przeczytac wszyscy faceci....moze by coś zrozumieli...moze=/ ogólnie nie podobało mi sie 1...jesli ktoś przecztał choc fargment powinien wiedziec o co chodzi=P ale akurat to jest nieistotne...w całości było wiele sytuacji podobnych do tych które mnie spotkały... jedno z końcowych zdań było mi dokładnie znane...z mojego zycia...tyle ze w ksiazce to zdanie dotyczyło miłości...w moim zyciu nie...ogólnie ksiażka jest o miłości...1 chłopak...3 dziewczyny z czego 1 do mnie podobna...on który nie umiał wybrac...który nie rozumiał...on który lubił słowa...ona która wierzyła w gesty...bała sie walczyc...nie chciała wierzyc w słowa...i 2 ona która zdobywała...wierzyła w słowa, sama ich uzywała...walczyła...ale nie o tym chciałam pisac...słowa...słowa...czym one są? czy same słowa bez poparcia coś znacza? ja uwazm ze nie...wiele ludzi uzywa tylko słów...myśli ze to wystarczy...ale co znacza słowa? to tylko ciag liter złożonych w całość...wiec czym sa tak naprawde słowa? niczym...przynajmniej słowa bez poparcia...ja chyba dlatego nie wierze w słowa...przynajmniej zwykle...bo jak wierzyc w cos co tak naprawde nie ma znaczenia? słowa nie wystarczaja...potrzeba gestów...czynów...poparcia tych słów...w 1 z innych ksiażek Siesickiej chyba w "jeziorze osobliwości"był taki fragment...nie pamietam go dokładnie..."ja nie potzrebuje słów(...)"w"ludzie jak wiatr" tez jest ten temat poruszony...podsumowujac moje rozwazania(ojej!przeciez to nie rozprawka!=P)...słowa są puste...moze nie zawsze...ale same słowa nic nie znacza...odnosi sie do do wszytskiego..miłości...przyjazni...zaufania...zrozumienia...nienawisci...

sensitive_soul : :