Archiwum 14 grudnia 2004


gru 14 2004 kolejny koniec, który jest środkiem
Komentarze: 9

znów.domniemany koniec.dziś chciałam sie ubrac na biało.obudziałam się.widziałam się tylko w czarnym.od wczoraj płacz.i śmiech-zamiast łez.bo z tym koncze sie ja.chyba.ale nie tylko dlatego.chyba jednak mi zalezy.ale juz po wszytskim.nie wiem czy miał racje.moze nie jestem zdolana do uczuc?kiedys zadałam sobie pyatnie"kiedy naucze sie czuc?"a moze umiem tylko nie pozwalam sobie?dlaczego tak dobzre czuje sie małych-bardzo-przestrzeniach?nie mam na myśli np.windy.tylko np.kąt i otoczona czymś jeszcze.najlepiej ze wszytskich stron.nogi objete rekami.nie rozumiem...

sensitive_soul : :