Archiwum 17 września 2004


wrz 17 2004 szczęśliwa-tak jakby
Komentarze: 4

przeziębiona jestem=( ale trudno.trochę sie "ustatkowłam"z humorem.już nie mam tych skrajnych zmian nastrojów.to dobrze.dziś miałam uczucie tego swoistego szczescia.tego takiego z niesamotności(nowy wyraz stworzyłam=))...ale ile to może trwać.przecież wszytsko sie kiedyś kończy.uwielbiam ten stan rozczulenia.pytanie jest takie:kiedy koniec?i czy coś sie powtórzy.wątpie.cuda niby się zdarzają.ale nie takie.może gdy przestane chcieć...ale probelm w tym, że narazie nie przestane.to silniejsze ode mnie.ale godze sie z tym.nie mam wyjscia.

sensitive_soul : :