Archiwum 27 kwietnia 2004


kwi 27 2004 Wiosenne przemyslenia....
Komentarze: 1

Wiosna...za kilka dni maj..miesiąć miłości..najpiękniejszy z miesięcy...ale nie dla mnie...co prawda nie wiem co będzie za kilka dni ale nic nie wskazuje na to żeby coś się diametralnie zmieniło...co prawda takie takie ogromne zmiany przychodzą z zaskoczenia..ale przypuszczam że nie w moim przypadku...a jeśli nawet cos sie zmini to pewnie na gorsze...nie..ja nie mysle pesymistycznie...ja stwierdzam fakty...nie rozumiem kilka rzeczy...nie wiem czy chce rozumieć...zastanawiam si czy jeszcze kiedyś bede umiała myslec tak jak 1,5 roku temu...tzn ponad..prawie 2 lata...chyba nie...za dużo sie we mnie o tamtej pory zmieniło..za dużo sie zdarzyło...mimo ze powtazram sobie że musze być silna to nie daje rady...a kazde kolejne załamanie mnie wyniszcza...tak jakby zabijało kawałek mojej duszy...albo jakby zasłaniało słońce które gdzieś tam świeci...by nastała wieczna ciemnosć...znów poczułam sie samotna...przez moment...przez kilka dni...teraz juz chyba mnie ta moja samotność nie boli...nie moze boleć jeśli sama jej chce...tzn...niewazne...musze sie cieszyc wiosna...kwiatkami..słonkiem...motylkami..a nie ubolewać nad problemami które mam ze sobą i z tym co czuje...ale jakoś  nie potafie...zauwazyłam że czasem łzy pomagają...może wraz z nimi wypływają nasze emocje? a moze my płaczemy emocjami? pytanie bez odpowiedzi...jak wiekszosc pytan ktore sobie zadaje...chciałbym żyć...ale nie potrafie...napisałam niedawno że może to moment by zaczac żyć...chyba nie...bo nadal nie potrafie...jak narazie musze złożyć swoją dusze w całosc...w jedna logiczna całość...choć..moze nie o to w tym chodzi?moze to nie musi być logiczna całoscia?nie wiem...kolejne pytanie...doszłam do wniosku ze jestem zbyt wrażliwa...mimo wszytsko...mimo ze na codzien tego chyba nie widac...wielu moich cech na codzien nie widac...ale nieistotne...musze nauczyć sie panować nad swoimi emocjami, uczuciami i myslami...chce żyć...

sensitive_soul : :