kwi 01 2005

"Wymyślałam cię po trochu, każdego dnia...


Komentarze: 6

Nie potrafię z Tobą być
Tak mocno jak byś chciał,
Nie potrafię ufać Ci,
Chociaż pragnę, pragnę...
Muszę czasem zmylić krok,
By potem znaleźć Cię.
Właśnie tak to czuję...

jestem zbyt silna, by być skrajnie słaba.chce tej słabości.i nie mogę.boje się.pragnę bezbronności do końca.psychicznego obnażenia.ale siła...siła mi na to nie pozwala.

 

2 dni wcześniej:"poczuj to co ja...odbierz to ode mnie, chce widzieć jak korzysz się przede mną, (...)chce żebyś przejął moje uczucia, zgub się, zaurocz, zrozum, czerp to, bierz, ćpaj, uzależnij się...a ja pokaże ci jak to boli, zadam mnóstwo bolesnych ciosów, będę rżnąć tak, że poczujesz jak wychodzą z ciebie wnętrzności, będziesz błgał w myślach"przestań(...)"a ja z szyderczym śmiechem wbije ci kawałek zardzewiałego żelaza w serce, rdza będzie się rozrastać, nie będziesz umiał jej usunąć.a ja rozpierdole ci głowe i zapuszcze tam korzenie(...)będziesz próbował mnie zabić w sobie(...)mi jest dobrze mieszkać w tobie, będe panoszyć się  zanosząc szyderczym śmeichem, które bedzie echem odbijał się w twoich myślach, ogarnę ciało i umysł, będę gryźć, ranić, byś nie zapomniał, żebys wiedział, że żyje w tobie, kiedyś powiem wreszcie powiem'czy już wiesz co to jest ten ból?(...)czy znasz już ten żal? a może chcesz jeszcze?'i wgryzę się w twoje myśli i nie dam się zabić. czuj! umieraj! zdychaj skurwielu..." od dawna(nigdy?)nie odczułam w sobie takiej agresji.gdyby był obok może i była by czynna. źle.ale spokój w tej kwesti przynajmniej.jakaś świadomość.

 

wczorajszy wniosek, że nic tez jest czymś- przerażajacy.

 

być może rozwiązanie.był spokój, była świadomość i umiejętnośc obnażenia się przec sobą. zniknęło. ale teraz to widzę przynajmniej. obuduje- i może wróci wszystko.

 

Papież. nie ma dla mnie boga. ale jednak coś się dzieje we mnie. nie spodziewłam się tego po sobie. ale przeciez tu nie o boga chodzi, którego nie ma dla mnie

sensitive_soul : :
02 kwietnia 2005, 19:10
modliłam się wczoraj w kościele....jednak skłoniła mnie do tego wewnętrzna potrzeba, a nie jakieś głupie łańcuszki na gg, czy przez sms-y.. jakby dopisanie swojego imienia do listy i przesłanie dalej miało coś pomóc.. wszyscy piszą na gadu opisy dotyczące Ojca Świętego, a jestem ciekawa ile osób naprawdę się pomodliŁo.. cieszę się, że sporo osób myśli o Nim, jednak myślenie to czasem za mało... On pomagał nam całe życie... PomÓŻmy teraz i my Mu... Tak bezinteresownie.

Nie odchodź.. Potrzebuję Cię..
02 kwietnia 2005, 12:53
Nigdy nie czytalam tak dogłębnych słów...
Kumcia
01 kwietnia 2005, 23:40
Nie ocenilabym Polakow tak surowy..Gdby Papiez nie byl Polakiem,a postepowal tak jak postepuje..Polska by Go rowniez kochala...Patrz:inne kraja kochaja rownie mocno jak POlacy!!chociaz nie jest ich nardowosci!
01 kwietnia 2005, 23:05
Chodzi i to że Papież jest polakiem... jednak jest takze człowiekiem, który miał do spełnienia rolę.. spełnił ją i dalej chce spelniac.. jesli Bog mu na to pozwoli.. napewno się nie wycofa! Mysle ze jak by Papież nie był polakiem nie było by teraz takiego wielkiego szumu na ten temat w naszym kraju... po prostu w kazdym z nas wylania sie duma z tego ze najwazniejszym człowiem swiata w naszej religi to polak..i to by bylo na tyle..

flaw-my-face
01 kwietnia 2005, 23:00
przecież jego nie da się opisac słowami. nie da się ubrać go w najpiękniejsze kwiaty. przecież to on jest tym, który powinien zyć wiecznie. to on jest. on trwa. nie ma takich łez, które mogły by okazać całe cierpienie. nie ma takiej modlitwy, która mogłaby uwolnić go od cierpienia.
przecież nie da się go opisać słowami
www.janemo.prv.pl
01 kwietnia 2005, 22:45
to nie chodzi o boga to chodzi o polaka, papieża, pomocnika, wybawce swiata, odnowiceiela ziemi

Dodaj komentarz