lut 22 2005

"nawet w niebieskich bazgrołach, przy odrobinie...


Komentarze: 8

jem żelki.to chyba już nałóg.mmm...

uśmiech.uśmiech.uśmiech."I belive I can fly"...fruwam.sama z siebie poruszając się tancznym krokiem- z usmiechem- sprzątam...anomalia juliowe...zdecydowanie! czy..to on?

zauważyłam, że często podchodzę do lustra i patrzę sobie w oczy.nie rozumiem.

czekam na wiosnę.śnieg zdecydowanie nie przynosi nic dobrego. gdy jest słońce, zielona trawa, kolorowe łąki(pozwole sobie nazwać tak to coś niespercyzowanego co jest duże, pokryte trawą i kwiatami i znajduje się w łodzi w róznych miejscach), śpiew ptaków, motyle i upojny zapach akcji, czeremchy, dzikich wisni itp...jak można pozostać bez uśmiechu?

dzisiejszy pobyt w herbaciarni i późniejszy spacer przez pół łodzi był niezmiernie...brak mi słowa...niezmiernie miły.

no i jak tu się nie uśmiechać? (a gdy zakwitną mlecze..)

sensitive_soul : :
27 lutego 2005, 16:48
No w dwuch księżycach byłam :P A wcześniej w dobrym czsie :) Bo neibieskich migdalów nie mogłam znaleźć..... ale dużo słyszłam =D
24 lutego 2005, 14:57
RÓŻOWĄ??!! Heh wow nie poznaje koleżanki =) Nom wiosna to najpiekniejsza pora roku... Bo gdy czujesz jak słońce przeciska ci sie pomiędzy palcami i widzsz te wszystkie piekne chmurki na błękicie nieba... pomyśl o tych wszystkich aniołkach które tam się uśmiechają =) Aż milo żyć =) Każdy człowiek, który się uśmiecha jest aniołkiem ponieważ sprawia radośc innym wiec... Wiec mozesz poczuć, że latasz =P =)=)=) a mlecze... kocham robić wianki =D a potem patrzec na te posklejane od mleczka palce ymmm Ale co tam mlecze... MALINKI!!!!
23 lutego 2005, 08:28
łaaaa! gdy zakwitna mlecze to najlepiej znaleźć się na łace, wielkiej zółtej łące. oł jee! juz .. narobilas apetytu ;P
Kumcia
22 lutego 2005, 23:11
:))))))))))))))))))))))))
22 lutego 2005, 22:25
uwielbiam herbaciarnie... kojarzą mi się z Niemcami.. :) Wprawdzie był to sklep z róŻnego rodzaju herbatami, wyprodukowanymi w tym miasteczko (Tettnangu), a nie herbaciarnia, ale samo sŁowo wywoŁuje wieLe miłych wspomnień.. też lubię żelki :) Uśmiech to najkrÓtsza droga do drugiego czŁowieka:]
o_t_e
22 lutego 2005, 21:55
...zelki?... miski moze?... uweieeelllbbiiiaammm.... daj daj daj:)... no podziel sie... nie badz taka... dobra nie to nie... :P... jutro kupie sobie swoje:P...
22 lutego 2005, 21:42
ja juz do lutra co raz rzadziej zaglądam.. jesynie poprawić makijarz.. ale i tego unikam.. bo przez swoje odbicie.. jest mi zle, jest mi poprotu smutno... ale wierze ze kiedy spojrze i się szeroko usmiechnę.. i bede dumna z tego co widzę.. a wiosną czy zima?? hmm dla mnie to obojetne byle by z kims bliskim.. moze kiedys bede miec taką osobę..
flaw-my-face
22 lutego 2005, 20:00
uwierz, można w takich momentach nie śmiać się ale przeżywać coś innego. Jednak miło popatrzeć za okno, gdzie nie ma szarości dnia codziennego, ale coś, co odmienia każdą chwilę.

Dodaj komentarz