gru 22 2004

jestem chora na niezdecydowanie i niewiedzenie...


Komentarze: 9

jestem po prostu nienormlana.n-i-e-n-o-r-m-a-l-n-a.gadam z przyjciółka.i tylko bluźnie.powód?ma faceta.problem tkwi w kiklu rzeczch.tym kim on jest, w jakiej mnie to stawia sytuacji, to,że to ona i...poczułam się samotnie.a jeszcze kilka tygodni temu to ona na mnie patrzec nie mogła.esy ją dobijały.a teraz?teraz ja sie poczułam samotnie.tak cholernie.nie byłoby tak gdyby nie esy od...dzis to chyba wszystkich pojebało.najpierw te esy.potem rozmowa z kumplem.i teraz to...juz troche lepiej.kocham Cie Martuś i życze obyś jak najpóźniej mi sie wypłakiwała.denerwuje mie to,że oni wszyscy idą na łatwizne.nikt niemal nie chce isc ta trudniejsza droga.nikomu nie chce sie bawic w to rozumienie.jestem trudna.i bede.i nie zmienie sie napewno tylko dlatego,ze faceci wolą dziewczyny jasne, nieskomplikowane i nieoporne.no tak.on ze ma wytrzymuje.ale nie moge, nie moge nie moge!przez...no i czego ja chce do cholery?chyba jaks nie moja ta nota...

???

sensitive_soul : :
23 grudnia 2004, 15:51
ahh to juz mnie troche objasnilo ;) i sama wiem cos o takiej sytuacji :/ pozdro! :*
23 grudnia 2004, 09:57
chciałam tylko napisać że też jestem nienormalna, a tacy mają trudniej...
23 grudnia 2004, 08:44
Hmmm...pozostan soba..jesli nie pasuje to tym łatwym facetom..to trudno..czekaj..bo gdzies lisko jest ten ktory za minutke z toba oddałby całe zycie:*
mISIA
22 grudnia 2004, 23:45
eehh nawet nie wiem co napisac...ja tez Cie Kocham i nigdy nie przestane...=)wiem ze czujesz sie samotna.. ja tez to odczuwalam we wrzesniu.. no wiesz o co mi chodzi...ale nigdy nie moglam na Ciebie nie patrzec..chce zeby to trwalo..i boje sie konca bo wiem ze to bedzie dla mnie bardzo trudne i nie wiem jak ja przezyje...=(chcialam wziac troche na przetrzymanie...ale nie moglam po prostu nie umialam)wszystko mowilo mi co innego...oki musze isc spac jutro wstaje o 7,30...wrr.papacie.cmok.KOCHAM CIE I NIGDY NIE ZOSTAWIE....CMOKUS
s_s(julcia)--->recepturka
22 grudnia 2004, 23:24
nie...choc wiesz co?rzeczywiscie...to też.choć ona i tak ma czasu...przyzwycziałam sie;]to chodzi tez o to kim on jest i co sie z tym wiaze...
Kumcia
22 grudnia 2004, 23:20
Wybacz,ze nie skometowalam tej notki,ale za bardzo nie wiem o co w niej chodzi!moze dlatego,ze jestem zmeczona!Powiem Ci jedno,napewno nie jestes okropna!!!to,ze doprowadzilas do tej rozmowy to nie znaczy,ze jestes okropna!Bo wiesz mi sie wydaje,ze tak jak napisala \"moje\"..co sie lubi nalezy powtarzac..Jezli lubilas z nim rozmawiac..napewno lubilas..to to powtarzaj!!Jezeli mozesz!!A tamtemu wytlumacz..zeby Cie zrozumial!przynajmniej staral sie...
22 grudnia 2004, 23:15
Ja tam dokładnie nie wiem jak jest :] ale domyślam się jaka czujesz sie samotna :/ pewnie myślisz że przyjaciółka będzie miała mniej czasu dla ciebie... a może źle zrozumiałam tą notkę?... hmmm nie wiem może jutro jeszcze raz skomentuje bo tym czasem już spiąca jestem :D 3mka
Kumcia
22 grudnia 2004, 22:58
Tak rozumiem czemu nie mozesz zapomniec!Zapewnie sie znajdzie 2 taki..ale gdzie to nie mam pojecia!!tuuuuuuuuuuuuuuuuulee!
.mała
22 grudnia 2004, 22:56
taka łatwa ta nota jest... zbyt łatwa jak na Ciebie... a co do Martusi - wiedziałam że będą ze sobą! wiem jak się czujesz pamiętam jak Marta S wróciła z obozu mając chłopaka... a co do wypłakiwania się - mam nadzieję że wogóle nie bedzie musiała...

Dodaj komentarz