paź 26 2004

i...stało sie...


Komentarze: 6

rozpłakałam się...bo widze siebie w kimś...nieistotne.te wieczory sa tak inne...ale pamiętam przecież.i ciągle ta trawa....i te mlecze,słońce i...ciągle mam to przed oczami.łzy były tylko przez chwile.ale...dlaczego ciągle,przynam się, mam nadzieje na to, że będzie tak jak nie może być?taki głos gdzieś z głębi"tak musi być!"i zaraz myśl"ale nie może"moje chcenie nic tu nie da.zreszta...to nie tak, że musi...po prostu...nawet nie umiem wytłumaczyć.ale orchidee nie rosną na Syberi!powiedziłam to niedawno komuś.nie napotkałam nierozumiejącego spojrzenia,ani nie usłyszłam"co?o co ci chodzi?", ani"masz racje"...usłyszłam"a skąd wiesz?!sprawdzałaś?"tego się nie spodziewałam"nie, nie sprawdzałam""no własnie,to skąd wiesz?może rosną"nie spróbowałam i nie spróbuje, bo wiem, że nie warto.niech zostanie tak jak jest.i tak jestem ciągle uśmiechnięta,zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie.jest tak jak nigdy.tak dobrze.a moja jakaś nadzieja, a raczej po prostu marzenie, że mogłby być tak...to...pozostanie marzeniem niespełnionym.bo to marzenie bez możliwości spełnienia.

Spróbuj uczynić gest, nim uwierzysz że

Nic nie warto robić

 

ja już uwierzyłam.nie przekonam się.bo boję się...że to zburzy moje szczęście,że zrobie z siebie idiotke...i nie potrafie po prostu.bo jestem pewna, że to bez sensnu.

 

po zastanowieniu doszłam do wniosku,że tego nie można nazawć marzeniem...ale nie wiem co to jest.

sensitive_soul : :
27 października 2004, 07:46
Czymkolwiek to jes nie możesz się poddawać. Po każdym upadku czy był on czy nie, powinnś podnieść się i dalej śmiałąo kroczyć przez zycie. Troche więcej odwagi, nie bój się ze zrobisz z siebie idiotkę, a nawet jeżeli.. To innych nie powinno to obchodzić to Twoje zycie. Robisz co chcesz, a do odważnych świat należy. \'Głowa do góry mówi moje drugie ja, o mój los jest gra\'. A więc ... usłsze od Cibeie jakieś postanowienia? No wiesz, ja chyba na każdym kroku robie z siebei idiotke ..;] Lepiej jest smiechem .. rozładowywać wszystki sytuacje, życ na luzie. Owszem nalezy też zachowywać powage, ale myśle że w tej sutuacji nie za dużo tu pomoże ...
26 października 2004, 21:34
Tez balam sie zrobic z siebie idiotke...dalej sie boje odwazyc w pewnej sprawie, moze niepotrzebnie bo w sumie co mam do stracenia? gdyby jutra mialo nie byc to...
ZR
26 października 2004, 21:15
musimy pogadac. pewnie wiesz. ale i tak musimy. po prostu uswiadomic kilka rzeczy. wiem, nie zmienie Cie...ale chce pomoc.
Kumcia
26 października 2004, 20:07
tam mialo byc \"zmienic swoje nastawienie psychiczne\" :)
Kumcia
26 października 2004, 20:05
tez chciala bym napisac ...sproboj,nic nie tracisz..a mozesz jedynie zyskac!!ale...taka prawda,ze sama bym bala sie probowac??nie,nie bala...poprostu powiedziala sobie ,ze naparwde \'orchidee nie rosna na Syberii\' i koniec kropka..a tak to nie bedzie zalu kiedy pojawi sie niepotrzebna nadzieje...ale z drugiej strony podejsc do tego optymistycznie..ze tak to moze byc dzieki temu jeszcze piekniej niz jest..Wiesz chyba w tym wszystkim chodzi,zeby sie przelamac..nie bac ryzkowac!! bo czym,ze bylo by zycie bez ryzyka??..wlaczyc..dzialac!!!Probowac...latwiej powiedziec,trudniej wprowadzic w zycie..Poprostu trzeba nastawic swoje nastawienie psychiczne...I uwierzyc,ze chciec to moc..czyli jak chcesz cos z mienic w swoim zyciu to mozesz to zrobic..Tylko musisz wziasc sprawy w swoje rece..a jak nie wyjdzie..powiedziec trudno i sie nie lamac i probowac dalej :P:)
.mała
26 października 2004, 19:36
a ja uwarzam że powinnaś spróbować... mimo wszystko... spróbuj zasadzić orchideę na syberii...

Dodaj komentarz