Chyba mam poczatki cast away....
Komentarze: 499
Niom ja mam dosyć...ja siem nie rozumiem...=/ wczoraj znów miałam załamke...bio znów okazłam siem tą gorszą...tak jest zawsze...eh...ale tego nikt nie zrozumie...zreszta...i tak nie próbuje nikomu tłumaczyć...nie lubiem o tym mówić...bio tio bardzo boli...mimo wszystko...mimo że już siem chyba powinnam przyzwyczajic...a teraz...teraz siem nie rozumiem...jestem głupia=/ =( ehh...ciemu ja tak czujem jak czujem i myślem jak myslem??? mimo że wcale tego nie chcem....=((( w dodatku jeszcze nie mam z kim o tym pogadać=((( moje laski na zielonce...a reszta...może nie tyle nie zrozumie ile...niewazne...znów jestem sam z tym cio czujem=/ tyle ze sama nie wiem cio czujem...chyba mam wyrzuty sumienia...piszem tio a i tiak nikt nie jest w stanie siem domyślić o czym piszem...ale tio nieistotne...qrwa...muszem z kims pogadac...w ogóle...cio siem ze mną dzieje??? przecież jestem silna!!!a może jednak nie? jestem silna cio dio tamtego...ale cio dio tego? chyba nie potrafiem...tylko niech nikt nie pomysli że chodzi o tio ze chyba mi wrociło czy coś takiego!zupełnie nie o tio chodzi i tio nie ma nic wspólnego...eh...bedem silna...jak mi siem uda=( rosną mlecze jest cudownie i zielono a nawet żółto wiec życie jest piekne...i tiak muszem myślec...
Dodaj komentarz