wrz 05 2004

tania królewna-moje humory


Komentarze: 4

nie wiem od czego zaczac.mój obecy stan psychiczny jest nagiety.prez moje chore humory i kaprysy...zachowuje sie chyba jak królewna za 5 groszy(albo mniej..)doprowadziłam do sytuacji, zupełnie bezsensownej iwyłacznie przez jakies moje chore idiotyzmy.w dodatku do sytuacji zwiazanej z kims chyba jednak waznym,chyba dzieki komu wszytsko stało sie inne-lepsze i bardziej oczywiste.czyli poejbana jestem.choc to co teraz pisze to nie to samo"jestem pojebana"co kilka mieisecy temu.to juz co innego.w pt.qpela powiedziała mi na gadu ze "wiesz co? naprawde sie zmienilas"gdy zapytałam w kaki sposób to nap.że nie wie ale po protu widac we mnie ta zmaine.czyli jednak.i potem rozmowa dotyczyła głownie 1 tematu.i w sumie to ona ma racje.nie napisze z czym.ale ma.to miejsce ciagle jest.nawet w tym nowym swiecie.ono tam bedzie jescze długo.mimo wszystko.kiedyś bytm sobie to wypominała itd.teraz po prostu sie z tym godze.tego siue nauczyłam.nie wqrwiac sie na siebie,nie dreczyc sie czym tylko sie z tym godzic.to bardzo pomaga.tak jak dzisiaj.mimo ze to moja wina to sie z tym godze. zrozumiałam kiedy  nastepuje zmiana.trzeba najpierw sie rozsypać,spalic.całkowicie.zniszczyc sie.lub zostac zniszczonym.i wtedy dopiero mozna sie zrodzic z popiołu,ponownie sie ułozyc, zbudowac.i u mnie to chyba wreszcie nastapiło.mozliwe ze zostałam zniszczona przez 1 osobe.a moze on tylko ruszył ten ostatni element,zapalił ten oststeczny ogien.nie wiem.ale napewno był w tym jego udział.i w sumie mu za to dziekuje.bo z niszczył mnie po to bym była szczeliwsza.nie wiem czy lepsza, ale napewno lepiej sie czuje psychicznie,bardziej sobie radze.choc ogromny wpływ na to ma jeszcze ten 2 on.obydwu w sumie dzikuje.a ja dzis moje humory niszcza...nie wiem czy mnie.czyzby znów zaczynal sie proces spalania?tak wczesnie??a moja zmiana objawiał sie w jescze jednym.po 5 latach...spiełam grzywke i mam przedziałek z boku.i podobno tak o wiele lepiej wygladam.ja nie wiem.ale niemal wszytscy m mówia ze lepiej.tylko moja 1 psiapsióla mówi ze lepiej było przedtem i moja mama.bo twierdzize tak wygladam"pretensjonalnie i wyzywajaco"...wiem ze wygladam powazniej.a co bedzie jutro?boje sie?nawet nie wiem.musze sobie znów coś przemyslec.

sensitive_soul : :
pietryna(ola)
07 września 2004, 10:01
nie jesteś pojebana,ja Ci to mówię=) Ciesz się chwilą i nie przejmuj tym co było...To bardzo pomaga=)chociaż wydaje się takie oczywiste.Pozdro!
Dj.Viagra
06 września 2004, 21:49
wwrrrr mowilam ze nic nie widze.wlasnie slucham piec dwa debiec nasza ulubiona piosenke \"policyjne\"i musze sobie ulzyc.wiesz za pewne dla czego nic kompletnie nic zero jakich kolwiel znakow zyca!!=(ty a moze on zeczywiscie...?tak jak mowil?myslisz ze to mozliwe?albo czeka az ja pierwsza dam znak...?nie wiem juz sama.smutno mi bardzo i NA DODATEK JUTRO DO BUUDYY.fuuuj.nie lubie tego.moge chodzic ale dla towarzystwa bo inaczej nie wyrabiam.ide spac i dalej sie podolowac papapatki.do jutra cmok =P =(
ZR
06 września 2004, 21:00
Oj JUTRO to bedzie duuuzo...(po 8. gdzinie...):P
.mała
05 września 2004, 21:52
Juluś czy to o mnie że uważam ze wyglądasz źle?? w/g mnie wygladasz na tym samym poziomie ładności, tyle że na serio baardzo poważnie jush Ci to mówiłam :D przykro mi to stwierdzić ale nie przeczytałam tej notki dokładni bo mi się nie chciało :\\ zmęczona jestem :\\ a jeśli nie wejdziesz na mojego bloga to Ci tu napiszę zebyś weszła na blog_dla_wszystkich bo ja go stworzyłam^^ koffam Cię papa :*

Dodaj komentarz