kwi 12 2005

"i oczy mam suche, a usta gorące.."


Komentarze: 12

wróciłam tak jakby-bo czułam ,że mnie nie było. więc. wróciłam niby choć nie wiem skąd i jak. nie istotne.

czy to normalne żeby głowa bolała nieustannie przez 5 dni? nie mam na nic siły. nawet na myślenie. 4 dni spędzone w łóżku niemal bez ruchu. jak zwykle nie wiadomo co mi jest. moje przypadłości przerastają lekarzy. przynajmniej nie jestem już julcią w czerwone kropki.miło.doprawdy.

potrzebuje dotyku.dotyku.dotyku.dotyku...jego...

wciąż się łudzę, że jestem wolna. żadnej zależności. nie masz mnie!nie masz!nie! masz do cholery...

nie potrafię pojąć istoty zmian w człowieku. i tego poczucia wyższości nad samym sobą. przecież to rok. tylko rok. a czuje, że zmieniłam wszystko. zminiłam? zminiło się. on zmienił. czas zmienił...i tak bez końca.

"wyrosłam z samej siebie- pomyślała gorzko. -obudziłam się z siebie wczorajszej."

nadal myśle. nie czuje w sobie tej agresji. może wróci. znów mam pretensje do siebie o użycie słowa "nienawiść"...

chyba mam pewne rozwiązanie. ale najpierw nauczę się siebie.

sensitive_soul : :
Orchidea
29 kwietnia 2005, 19:21
Czy naprawdę uważasz, że wszystko się zmieniło? A może to tylko złudzenie... To jest złudzenie... Cudownie mówić sobie, już po wszystkim... Już o wszystkim zapomniałam... Zapomniałam... Hipokrytyczne spojrzenie na przeszłość... Choć może tak jest łatwiej... Ale nie pamiętać! Zamknąć oczy i już ich nie otwierać! Codziennie rano z przyklejonym na ustach uśmiechem! Jestem naprawdę szczęśliwa! Szczęśliwa!
Ale później budzę się... Gsdzie jest moje szczęście?!
Odeszło... Zniknęło z mojego życia... Zniknęło wraz z Tobą... A może ono było Tobą... Było Nami... A Nas już nie ma...
Trudno jest zapomnieć, kiedy tak naprawdę nie chce się tego... I wciąż ma się siłę i nadzieję... I czeka się...
Ja też tak czekam... I sama siebie za to nienawidzę...



Warto coś przeżyć... Warto być spontanicznym... Chce móc kiedyś powiedzieć: żyłam pełnią życia... Choć czasem bolało... \"Kochaj całym sercem wszystkich ludzi, bo lep
.mała
22 kwietnia 2005, 21:59
Julia powiem Ci tak - nie obraź sie, ale Twoje notki nie robią się już niezrozumiałe są zupełnie inne i aż..hmm głupie? i nie mysl że to dlatego ze ich nie rozumiem. kiedyś nie rozumiałam i mnie ciekawiły. teraz są zupełnie inne. co do fragmentu \"nie masz mnie!nie masz!nie! masz do cholery...\" = podobny do niektórych, tych łatwiejszych słów Cobaina. ale to pewnie wiesz. tak poza tym: kiedyś myślałąm że piszesz strasznie zagmatwane notki, które nie pokazują całej Ciebie, że się kryjesz etc. teraz widzę jak bardzo sie tu otwierasz. ale może to tylko złudzenie. po prostu czytam i to jest takie proste. aha, i dawno nie czytałam Twoich notek. może dlatego wydaje mi się że się zmieniły.
slodka_kicia
21 kwietnia 2005, 19:49
Chciałam napisać Ci, że teraz znajdziesz mnie pod nickiem slodka_kicia a nie amazoncia :-)
21 kwietnia 2005, 15:19
może.
16 kwietnia 2005, 19:39
kurcze...czytam kazda notke,ale....żadnej nie umiem skomentować...moze dla tego ze kiedys rozumialam cię wspaniale...a teraz sie zmienilam...i po prostu nie rozumiem twoich notek...ale wiem ze docierają do mnei w pewnym sensie....ja ich nie rozumiem,ale moja podswiadomosc rozumie je doskonale i zapamietuje...a potem wracam do nich...to jest dziwne,wiem...ale to dla tego ze ja jestm dziwna...=/ trzymaj sie slonce =*
13 kwietnia 2005, 21:06
wiesz... zmian nie widać z dnia na dzień..
13 kwietnia 2005, 12:11
Gdy patrze wstecz, siegam pamiecia do czasu rok temu zastanawiam sie jak człowiek może sie tak zmienić... Jak to wszytsko potrafi się zmienić... Jak ja umiem sie zmieniać... Nienawidze tego... Bo było dobrze a jak sie zmieniło to jest zle...
flaw-my-face
12 kwietnia 2005, 22:43
mam wrazenie ze to najdłuższa notka na tym blogu jaka kiedykolwiek czytałam- to dobrze.
choroba nie jest dobra ale męcząca bardzo. gorączka znów mnie torturuje.własnie tutaj- własnie teraz.
jeśli tylko dotyku potrzebujesz...dlaczego go nie chwycisz po prostu?
12 kwietnia 2005, 21:47
Closterek... Jak nauczyc sie siebie? dluzszy czas probuje i wszystko jednoczesnie jest proste i tak skomplikowane, ze nie moge sama siebie uleczyc. Nie moge zabic tesknoty ani strachu... wyzszosc nad sama soba... nie wiem jak to rozumiec. pogarda dla samej siebie?
12 kwietnia 2005, 21:40
Closterek... Jak nauczyc sie siebie? dluzszy czas probuje i wszystko jednoczesnie jest proste i tak skomplikowane, ze nie moge sama siebie uleczyc. Nie moge zabic tesknoty ani strachu... wyzszosc nad sama soba... nie wiem jak to rozumiec. pogarda dla samej siebie?
Kumcia
12 kwietnia 2005, 20:23
\"wciąż się łudzę, że jestem wolna. żadnej zależności. nie masz mnie!nie masz!nie! masz do cholery...\" to zdanie dokladnie i okresla i mnie...zmiany byly,sa i beda...

12 kwietnia 2005, 18:47
przy słowach \"zmieniło się\" zatrzymałam się na chwile.. i łzy same poleciały... niestety zmienia sie wszystko :(((

Dodaj komentarz